Czy na waszej podstawówce jest jeszcze napis waszą ręką nabazgrany? Po wielkanocnym śniadaniu u rodziców odkrycie: mój przetrwał 30 lat! Na nieużywanych drzwiach jest krata i nie ma jak zamalować. Każdy ruch miał znak i obok anarchii, pacyf, celtyków był znak Naszości YS. Symbolika nie była głęboka–kolega trenował karate i tam był podobny okrzyk. Przyjął się u nas jako powitanie i znak. Trafił na mury, autobusy i wlepki. YS! krzyczano na osiedlu do mnie, a z czasem, co gorsza, do mojego Taty:)